Radar na rower? No bez przesady...na kij takie ustrojstwo. Przerost formy nad treścią. Chyba tylko dla lansu i zaszpanowania przed kolegami...Przecież wystarczy lekko głowę odwrócić i wszystko widać jak na dłoni. I jeszcze kosztuje furmankę pieniędzy. Poziom sceptycyzmu - level master!
Michał Śmieszek